Ludzie skłonni są do tworzenia i wyobrażania sobie różnych rzeczy. Każdy naród kiedyś stworzył własne wyobrażenie na temat różnych spraw, które dzieją się wokoło, w tym również duchowych. Tak powstały przesądy, teorie, wierzenia, klątwy oraz zwyczaje, które kiedyś były częścią każdego społeczeństwa. Dzisiaj również. Kto nie zna takich przesądów, jak 7 lat nieszczęścia po zbiciu lusterka, albo czerwonej wstążeczki w wózku dziecka, która strzeże je przed urokiem cyganki. Niektóre zwyczaje przetrwały z nami do dziś, jednak większość tradycji popadła w zapomnienie – pamiętają o nich tylko nasze prababki i babki.
Swaćba
Jednym ze zwyczajów, które mogą wprawiać w wesoły nastrój, jest Swaćba, czyli swego rodzaju ślub w formie staropolskiej. Swat był w kulturze słowiańskiej człowiekiem poważnym, odpowiadał za udzielanie ślubu. Młoda para musi być skojarzona przez owego swata, a przysięga złożona przed żercą (w kulturze słowiańskiej to określenie nosili kapłani religii Słowian).
Pucheroki
Niektóre zwyczaje są zależne od regionu, dobrym przykładem będą Pucheroki, które mieszkańcom Krakowa, a i mieszkańcom okolicznych wiosek, są bardzo dobrze znane – lub w mniejszości znane. Pucheroki to zwyczaj, który mówi o tym, że w Niedzielę Palmową po domach we wsiach chodzili żacy, którzy zbierali datki pieniężne. Datki zebrane podczas kwesty szły na cele charytatywne lub ofiary.
Dziś zwyczaj ma nieco inną formę – nieco bardziej symboliczną. Obecnie Pucheroki chodzą po domach i wykonują swego rodzaju taniec. Śpiewając, wygłaszając kolędy i oracje rytmicznie obchodzą dom, jednocześnie stukając swoimi laskami.
Sobótka
Zwyczaj palenia sobótek, czyli inaczej Noc Kupały, która przypada na noc letniego przesilenia, to jeden ze zwyczajów niekoniecznie zapomnianych. Moc przekazywania sobie ustnie opowieści ma moc i dzięki opowieściom matek oraz babci, młode dziewczyny wiedzą, czym jest Noc Kupały, co innego męska część społeczeństwa.
Sobótka to zwyczaj, w którym pali się sobótkowe ognisko. Zwyczaj miał na celu wypędzenie złych duchów z ciała, oczyszczać i chronić przed złymi mocami. Do palenia ogniska dołączano również tańce i śpiewy oraz starosłowiańskie jedzenie.
Dziady śmigustne
Zwyczaje i tradycje związane są z wieloma świętami, toteż również z Wielkanocą. Wywodzący się z Małopolski zwyczaj polegał na tym, że wszyscy niezamężni mężczyźni we wiosce zakładali słomiane stroje i maski DIY. Na maski naklejali wąsy i tak chodzili po domach, zbierając jajka. Co ciekawe nie mogli przy tym wypowiedzieć ani jednego słowa – jedynymi odgłosami, które mogli z siebie wydać, były jęki, stęki i huki.
Mówi się, że zwyczaj pochodzi od jeńców, którzy w akcie desperacji udali się do jednej z wiosek po pomoc, którą tam otrzymali. Ludzie dali im słomiane ubrania, a na pamiątkę i cześć ta sama wieś do dziś istnieje pod nazwą „Dobra”.
To tylko niektóre z zapomnianych polskich zwyczajów. Dziś również rodzą się nowe zwyczaje i tradycje, takie jak ta o oglądaniu Kevina co roku w święta. Tradycje to część naszego społeczeństwa, dzięki której jesteśmy tym, kim jesteśmy.